A ja się zżymam na "czternasty luty" - nie po polsku. Powinno być "czternastego lutego". Z gramatyką nie da się polemizować, nawet jeśli nie pasuje do normy 5 sylab, trudno. Czternasty luty był w 14 roku naszej ery, ewentualnie, jeśli ktoś używa innego czasu, to w innej erze, ale tylko raz. Potem był piętnasty luty itd. A w roku 2010 mamy dwa tysiące dziesiąty luty ;) Iwona
Za te pięć ani jednej "walentynki"?!
OdpowiedzUsuńDobrze, że w ogóle dała znać ;-))
Też fajne :-). Pozdrawiam
Ano tak to jest :-))
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń:-(
OdpowiedzUsuńNa pociechę!
Czy dzień zwykły
czy też święta
bank pamięta
bank pamięta
Uśmiech nikły
gdy koperta
nie rozcięta
wściekle zmięta
Windykacja
będzie wszczęta!
a gdzie puenta
ach gdzie puenta
Coś przehulał
zapamiętaj
- milsze będą
długów pęta
Pozdr.
jul
Dzięki Jul. Rewelacja :-)
OdpowiedzUsuńA ja się zżymam na "czternasty luty" - nie po polsku. Powinno być "czternastego lutego". Z gramatyką nie da się polemizować, nawet jeśli nie pasuje do normy 5 sylab, trudno. Czternasty luty był w 14 roku naszej ery, ewentualnie, jeśli ktoś używa innego czasu, to w innej erze, ale tylko raz. Potem był piętnasty luty itd. A w roku 2010 mamy dwa tysiące dziesiąty luty ;)
OdpowiedzUsuńIwona
:-)
OdpowiedzUsuńpołożony na łopatki :-) już poprawiam