Sketchbook - haiku thread, haiku o warzywach. Moje pod nr 22
ogród warzywny -
między groszkiem a pomidorami
nasz pierwszy pocałunek
vegetable garden -
between peas and tomatoes
our first kiss
between peas and tomatoes
our first kiss
ogród warzywny -
między groszkiem a pomidorami
nasz pierwszy pocałunek
warzywny zogrodek -
miyndzy groszkiym a tomatami
nasz piyrwszy kusik
miyndzy groszkiym a tomatami
nasz piyrwszy kusik
Eddie,
OdpowiedzUsuńskojarzyło mi się z ... dzieciństwem, ze względu na ogródek babci. Pamiętam zielony słodki groszek, uwielbiałam :):):) Bardzo miłe haiku, poczułam snów ten smak i to wywołało uśmiech. I przy okazji dowiedziałam się o konkursie. W wolne miejsca można wklejać swoje, tak? A przy okazji, wersja śląska to wersja językowa i zawsze nadaje się na FB, dlaczego tam nie publikujesz?
Pozdrawiam
Iris
Wysyłasz haiku, a edytorzy sami wrzucają je na stronę.
OdpowiedzUsuńCo do wersji śląskiej, jakoś tak zdecydowałem, że tylko na blogu będzie :)
Eddie, dzięki za info, jesteś prawdziwą skarbnicą :)I właśnie doszłam do wniosku, że sama to mogę co najwyżej u siebie :)O śląskiej wersji warto pomyśleć, żeby ją puścić na szersze lądy. Przypomnij sobie Wilhelma Szewczyka (zbieżność nazwisk przypadkowa, chyba :), chociaż on, to może nie najlepszy przykład :):):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Iris
..spiew skowronka nie rozkruszy okiennych szyb..pozamykani w wewnetrznych swiatach widzimy niewiele wiecej ponad to co konieczne..ci ktorzy doszukuja sie przyczyn maja okna otwarte i znaja odpowiedz bo nie odgradza ich od swiata zadna szyba..Sebastian.
OdpowiedzUsuńTak Iris, ciekawa postać ale...
OdpowiedzUsuńSebastian, myślisz że ludzi jeszcze stać na otwarcie okien (ludzi-mam na myśli ogół, większość)
Domyślam się że chodzi o haiku ze skowronkiem :-)
Cześć! :-)
OdpowiedzUsuńChyba nie przypadkowo wybrałeś kolory (zielony i czerwony) - to raz, a dwa jeszcze wielkość.
No tak mi się skojarzyło :-).
Najpierw cmoknięcia (zielone i drobne jak groszek), a później pierwszy pocałunek jak dojrzały pomidor.
Kolory można jeszcze inaczej od "zielony" do "czerwony jak cegła", tzn. pomidor. :D
I już nic nie poradzę na to skojarzenie tym bardziej, że mi się bardzo podoba.
Buźka... jak groszek ;-),
Magda
Cześć Magdo.
OdpowiedzUsuńHm... przyznam się że nie taki był pomysł na to haiku ale bardzo mi się podoba twoja interpretacja.
To mi został całus... jak pomidor :-)
Madziu,
OdpowiedzUsuńa ja myślałam, że pocałunek to spontanicznie bez wybierania scenerii :), chyba że chodzi o to, aby się ukryć, ale te krzaki pomidorów nie są znowu takie wysokie.
"Czerwony jak cegła", hm, to świetny utwór, myślę, że Eddie doceni.
Pozdrawiam
Iris
Irenko,
OdpowiedzUsuńno jasne! Spontan, to spontan, dlatego ogródek warzywny jak najbardziej nadaje się do tego ;-).
Andrzej,
już wiem skąd wziąłeś pomysł,
ale nie powiem nikomu :D.
Magdo zaskocz mnie i powiedz skąd pomysł. A potem ja powiem dlaczego aktuat taka sceneria.
OdpowiedzUsuń