4 września 2014



„Lubię…”

Lubię jesienne wieczory
i deszcz dzwoniący o szyby.
Niebieski dym z papierosa
i zapach gorącej kawy.

Lubię grzać zimne ręce o
ciepłą filiżankę kawy.
Nieśmiały uśmiech kelnerki
cichy szept rozmów na sali.

Lubię twe włosy w nieładzie
wzrok smutny i nieobecny.
Twoją za krótką sukienkę
i twoje wysokie buty.

Lubię gdy mi opowiadasz
o dzieciach, mężu i pracy.
I łzę na bladym policzku
gdy mówisz o tym co będzie.

Lubię twój uśmiech niepewny
gdy mnie całujesz nieśmiało.
I złote liście na drodze
którą odchodzisz do domu.

2 komentarze:

  1. Ależ ładny wiersz! Bardzo mi się podoba. Taki zwyczajny, prosty, a tyle w nim ukrytych emocji. Super!

    Iwona

    OdpowiedzUsuń