1 grudnia 2011

Coś innego niż haiku :) Miesięcznik Libertas grudzień 2011

KAMIEŃ ŚLĄSKI
Pod dębami czerwonymi
choć jeszcze zielonymi
usiadłem
Kaczki żebraczki podpłynęły bliżej
na chleb czekają
Wiewiórka kolekcjonerka spogląda wesoło
i znika
Święty Jacek patrzy z góry
i nadziwić się nie może
że tu się urodził

Święty Jacku nie dziw się
tu jest wszystko czego chcę
i jezioro i drzewa
i nagła sierpniowa ulewa
i kwiaty co lepiej wyglądają niż pachną
a Ty w za małej kaplicy
zdziwiony uśmiechnięty
śląski święty


**********

pośród szumu samochodów
brodząc w śmieciach
podążają
na romantyczną randkę w supermarkecie

by w światłach lamp
wśród kolorowych półek
uśmiechać się
do promocji do darmowych próbek

i z kolorową gazetką w ręce
przytuleni do wózka z zakupami
szepcą
w którym markecie się jutro spotkamy?

7 komentarzy:

  1. Klimatyczne wiersze z których przenika czysta prawda.

    Gratuluję :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Eddie
    Libertas ładny prezent Ci sprawił na imieniny. Ode mnie życzenia dalszych sukcesów.
    Iris

    OdpowiedzUsuń
  3. Andrzeju, wszystkiego dobrego z okazji imienin:)

    Dwie skrajne emocje wywołały we mnie te wiersze. Pierwszy: też sobie chwilkę posiedzę:) Drugi: o rety, nie chcę tak!

    Sezon przedświąteczny w sklepach w pełni. Zrobię zakupy przez internet;)

    A.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ireno, Agnieszko dziękuję bardzo.

    Agnieszko, drugi wiersz: tak to niestety jest ale to okropne! Pierwszy wiersz: za rok znowu chce tam pojechać

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaka niespodzianka! :D)
    Nie wiedziałam, że piszesz i publikujesz takie ładne wiersze.

    Serdecznie Ci gratuluję Andrzeju!

    Magda

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję Madziu. Od czasu do czasu coś "mi się napisze" :)

    OdpowiedzUsuń